ostatnio znajomi mi opowiadali, że wpadli i zrealizowali fajny pomysł.
Zmówili się w kilku sąsiadów i zakupili używany stół do pingponga i postawili w części wspólnej garażu. Wyszło ich to nie dużo, a zabawy kupę. Mówią, że jest się gdzie odstresować po ciężkim dniu pracy, porozmawiać w międzyczasie o kwestiach egzystencjalnych i nie tylko


Jakby znalazło się kilka chętnych osób można by było się złożyć na stół lub coś podobnego (np. piłkarzyki?).
Myślę że to mógłby być fajny sposób na wyluzowanie po robocie i bliższe poznanie sąsiadów, dajcie znać co myślicie na ten temat
